7 lutego 2015

Zawsze tak samo

 


To się zaczęło jakoś tydzień temu, temperatura  spadła sporo poniżej zera, przeżyłam to mocno, wyrzucając z siebie szereg niepochlebnych opinii, pod adresem królującej pory roku.
Wracaliśmy z Olem z zimowiska, był tak uszczęśliwiony kolejnym dniem zapełnionym po brzegi, weszliśmy do małego sklepiku, bardzo go lubię bo tam mandarynka smakuje mandarynkowo, pieczywo nie jest gniotem, a szefowa ho ho ta kobita ta chyba wszystkich nas przeżyjże. Wszystko pamięta, wszystko wie, liczy w tempie ekspresowym.
I tam u niej, na ladzie między słojem z ogórami, a kruchą tartą stały małe niepozorne eklery, mrugnęły raz i pomyślałam, jakże fantastycznie smakowałby gdyby ich wnętrze wypełniała prawdziwa bita śmietana, a nie wyrób śmietano podobny.
Szefowo jakby przeczytała moje myśli, i już w jednorazówkę mi pakuje, i mówi a niech pani spróbuje, taka mała rodzinna cukiernia, naturalne składniki.
Torba foliowa trochę parzyła mnie w dłonie, więc wyjęłam obiekt westchnień i pospiesznie wepchnęłam do usta prawie w całości,Olo przyglądał mi się z uwagą popijać swoją wodę, drugiego zjadłam jeszcze w drodze do domu.
I poszło, od tego czasu hamulców brak, choć wcześniej byłam tak dzielna. Piekę ciasta, no i żeby cholera, jak to często bywało nie wyrosły,ależ skąd! Są wielkie, pachnące, miękkie i wilgotne, dochodzą jeszcze przegryzki niby jakieś ciasteczka zbożowe o smakach warzyw wszelkich, a jak już zimowy dól sięgnie zenitu to wpierdzielam gorzką czekoladę, nie kostkę, nie ,nie konkretnie jadę na tabliczki.
I tak jest zawsze gdy temperatura spada, mogę sobie leżeć co wieczór, na tej macie wyginać ciało w sposób przeróżny i tak przy takim apetycie, to się na nic zda, pozostaje mieć nadzieje na odwilż.
To czekam z kolejnym kubkiem kawy z mlekiem 3,2 i dwiema łyżeczkami cukru( choć trzcinowego)

9 komentarzy:

  1. Boże... jaki ten post prawdziwy! Totalnie! Kupiłaś mnie nim w całości, naprawdę. Ja też chcę eklera!

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tu liczę na jakieś bury, połajanki, bądź też szereg porad co robić żeby tyle nie wcinać.
      A Ty kochana pełna zrozumienia i jeszcze chętna na eklera no piknie!

      Usuń
    2. Madlen kochana a sałatka z losiem i takie chrupiące pieczywo. Olej eklerki uuuuuu

      Usuń
    3. Lu sałatka z łososiem a do tego eklerek haha

      Usuń
  2. Więc wyobraź sobie, ze oprócz tej okropnej zimy dopadła cię tez ciąża ???? Koniec świata !!!! A kilogramy lecą .... A tak sobie obiecałam, ze tym radem nie bede odpuszczać ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Tobie to dobrze bo ciąża tyle rzeczy usprawiedliwia wszyscy dogadzają dbają ech

      Usuń
  3. No mnie wczoraj napadło, ale stwierdziłam, że tabliczka to mało, więc zrobiłam błyskawiczne czekoladowe, z podwójnym kakao, a co, a jeszcze tę tabliczkę pałką do ucierania potłukłam i dorzuciłam, a co. A jak się upiekło, to jeszcze parujące rozkroiłam i się napchałam do syta. Raaaany, Ty wiesz, jakie to uczucie taka ciepła roztopiona czekolada w ciepłym, solidnie czekoladowym cieście z podwójnym cukrem waniliowym (wróć: wanilinowym, ale co za różnica). O matko... A potem padłam bez sił. Rozgrzeszona z nieugotowania obiadu. Bo to ciasto to ja w ramach czasu na gotowanie obiadu. A po południu wybyłam do pokoiku pracować:) i róbcie, co chcecie:) Bo ja mam to szczęście pracować sobie we własnym pokoiku. Z kawką, przy komputerze, z możliwością pobiegania po fajnych blogach fajnych ludzi:) A, i z trzema wielkimi kawałkami mojego czekoladowca. Ach, się rozpisałam, bo to cudne wspomnienia:) Uściski!

    OdpowiedzUsuń