16 czerwca 2014

jak długo?

Fajnie jest móc skupić się na dzieciach, tak naprawdę z dużą dozą czasu, a co za tym idzie, cierpliwości, z dbałością o szczegóły, o kompot z porzeczek który spokojnie kulka po kulce sami obrywają.
Z wyjazdem w środku tygodnia, bo mało ludzie będzie i ochłodzenie się w fontannach i lodach włoskich, z wyprawami rodzinnymi w miejsca gdzie pięknie i dobrze zjeść dają.
Fajnie tak, cenę pewnie się zapłaci za ten czas radości pełny, ale jest też świadomość że to się skończy, bo takie są koleje i będzie trzeba nową jakość stworzyć, przecież tak wielu udaje łączyć się pracę zawodową z prawdziwym byciem z dzieciakami.
Olo, Ola, Hania upał nie tak straszny- Paprocany

Po szaleństwie jeść, jeść, jeść, nie możemy pojąć gdzie oni to mieszczą

Ola nie zasypiaj! ja Ci żart opowiedziałam

WYGRANA- LÓD


Tu grzecznie podziwiają, za kilka godzin będą ganiać młodsze dzieci i straszyć je w parku :)


Będziesz w Tychach, zarezerwuj sobie stolik '' Pod Prosiakiem'' odbyły się tam ''Kuchenne rewolucje'' i jej no atmosfera, wnętrze, jedzenie szałowe
 

2 komentarze:

  1. Ale piękne zmiany na blogu :)
    Aż żałuję, że w stronę Tych mi nie po drodze i do Prosiaczka nie zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. AH JAK JA BYM SIĘ WYBRAŁA NA BASEN! :)
    Super zdjęcia!
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń