5 września 2013

Książka antystraszydłowa

Jakiś czas temu Olo przed snem prosił, żeby zaglądać pod łóżko, gdy miał wyjąć coś z szafy bał się, o zejściu do piwnicy nie było mowy. Postanowiłam oswoić go jakoś ze strachami w jego głowie, gdyż ja bardzo dobrze pamiętam strach przed wielkim misiem, który to jakoby gapił się na mnie w dzieciństwie.Szukałam, szukałam i znalazłam.
  Książka ''Duszki stworki i potworki'' Doroty Gellner idealnie wpasowała się w gust mojego smyka. Melodyjne zabawne wiersze, okraszone ilustracjami z których to wyskakują do nas przeróżne stwory, potwory ale nakreślone tak że bawią a nie straszą. Wspaniała gra naszym ojczystym językiem daje też frajdę czytającemu, bo dużo tu zbitków sz cz. Olek bardzo szybko nauczył się wielu wierszy na pamięć, bo zwyczajnie wpadają w uszko.
Serdecznie polecam, warto.

4 komentarze: