11 września 2013

Dodatkowe, ale jakie?

Mówią zapisz go, zapisz na piłkę nauczy się ducha sportu, pracy w drużynie. Olek chcesz grać w piłkę? mamo nie.
Mówią na rytmikę ma poczucie rytmu, niech śpiewa ,tańczy. Zabieram, pakuję ich oboje pełna wiary że to może być to iiiii i nic, dużo młodszych dzieci i forma nie dostosowana do jego wieku.
Mówią angielski, o nie co to to nie jeszcze się na edukuje siedząc w ławkach.
Wymyśliłam, dziś zadzwoniłam do instruktora pływania, będzie miał grupę pięciu chłopców w jego wieku, Olkowi oczy aż się iskrzą na przyszłą sobotę, jeśli zapal mu nie opadnie będzie uczył się pływać, i tak  sobie myślę że byłabym bardzo szczęśliwa gdyby to mu siadło, bo i duch sportu, i rozwój fizyczny jakby nie było całego ciałka. Sobota, więc spokojnie się spakujemy, spokojnie wysuszymy włosy, a i Krzysia wkręcę na wyjścia z młodym to ja sobie wtedy w domciu coś porobię może ciacho upiekę, a tak usiądę w kawiarni nad basenem, przez ogromna szybę będę obserwowała moje dziecię popijając pyszna kawę kontem oka zerkając jak Hana bawi się w kąciku dla maluszków, o tak żeby tylko mu spasowało.

 źródło internet


18 komentarzy:

  1. Ja też zanim zapisała syna na zajęcia pytałam się go czy chcę chodzić, bo nic na siłę
    A znam matki co zapisują dzieci na 4-5 różnych zajęć/sportów oczywiście bo ONE chcą a nie dziecko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie nie ja pytam to maja być JEGO zajęcia i mam nadzieję frajda, dam znać:)

      Usuń
  2. Pamiętam moje szaleństwo zawsze na początku roku,całą trójke zapisywałam na różnści,grafif dopakowany,a potem coraz rzadszy bo nastąpiła selekcja i zawsze coś tam zostało,z wiekiem ich i moim trochę odpuściłam i spokojnie czekała co też wymyśla.konkluzja taka -spróbowały różności,coś zostało w ciele i duchu:)powodzenia w pływaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pociesza mnie to że nie jestem sama, że to nie moje fanaberie, tylko mamuśki tak mają hahah.pozdrawiam

      Usuń
  3. na pewno mu się spodoba. Dzieci lubią wodę w każdej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  4. I fajnie. Próbować trzeba. Ja przepływałam całą podstawówkę i to 3 razy tygodniowo :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój chce na karate- koniecznie. Ciekawe czy sie nie zrazi. Dziś pojechał pierwszy raz, ale odwołali. A mąż by chciał, żeby chodził na piłkę, ale Maks nie lubi w piłkę grać. To niech robi co lubi. Nic na siłę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to my wam powodzenia na macie życzymy, a wy nam w wodnej toni co?

      Usuń
  6. Basen fajna sprawa dla Malucha. Trzymam kciuki, żeby przypasowało;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe co takiemu maluchowi w głowie siedzi?
    Lepsze popołudnie na basenie ,piłce czy pieczenie ciasta z mamą ?
    ???

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Kornelia latem w basenie na ogrodzie czuła się jak rybka w wodzie!
    Pływała w specjalnym kole ratunkowym dla takich maluszków i miała przy tym mnóstwo frajdy!
    Chciałabym żeby chodziła na basen, ale moje kompleksy mi na to nie pozowlą!
    :/

    pozdrawiamy!
    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. błagam cię kobieto czego ty chcesz od siebie najgorsze że te myśli dzieją się w naszej głowie i blokują :)

      Usuń
  9. Mój wykazał wielką chęć na angielski! Aż się zdziwiłam, bo chciałam odpuścić jakiekolwiek dodatkowe zajęcia i niech się bawi póki co. A tu taka niespodzianka. Jeszcze zobaczymy jak się ułoży, ale przecież nie mogłam dziecku odmówić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pewnie jak sam chciał, brawo dla małego poligloty :)

      Usuń