Mówią zapisz go, zapisz na piłkę nauczy się ducha sportu, pracy w drużynie. Olek chcesz grać w piłkę? mamo nie.
Mówią na rytmikę ma poczucie rytmu, niech śpiewa ,tańczy. Zabieram, pakuję ich oboje pełna wiary że to może być to iiiii i nic, dużo młodszych dzieci i forma nie dostosowana do jego wieku.
Mówią angielski, o nie co to to nie jeszcze się na edukuje siedząc w ławkach.
Wymyśliłam, dziś zadzwoniłam do instruktora pływania, będzie miał grupę pięciu chłopców w jego wieku, Olkowi oczy aż się iskrzą na przyszłą sobotę, jeśli zapal mu nie opadnie będzie uczył się pływać, i tak sobie myślę że byłabym bardzo szczęśliwa gdyby to mu siadło, bo i duch sportu, i rozwój fizyczny jakby nie było całego ciałka. Sobota, więc spokojnie się spakujemy, spokojnie wysuszymy włosy, a i Krzysia wkręcę na wyjścia z młodym to ja sobie wtedy w domciu coś porobię może ciacho upiekę, a tak usiądę w kawiarni nad basenem, przez ogromna szybę będę obserwowała moje dziecię popijając pyszna kawę kontem oka zerkając jak Hana bawi się w kąciku dla maluszków, o tak żeby tylko mu spasowało.
źródło internet
Ja też zanim zapisała syna na zajęcia pytałam się go czy chcę chodzić, bo nic na siłę
OdpowiedzUsuńA znam matki co zapisują dzieci na 4-5 różnych zajęć/sportów oczywiście bo ONE chcą a nie dziecko
nie nie ja pytam to maja być JEGO zajęcia i mam nadzieję frajda, dam znać:)
UsuńPamiętam moje szaleństwo zawsze na początku roku,całą trójke zapisywałam na różnści,grafif dopakowany,a potem coraz rzadszy bo nastąpiła selekcja i zawsze coś tam zostało,z wiekiem ich i moim trochę odpuściłam i spokojnie czekała co też wymyśla.konkluzja taka -spróbowały różności,coś zostało w ciele i duchu:)powodzenia w pływaniu!
OdpowiedzUsuńpociesza mnie to że nie jestem sama, że to nie moje fanaberie, tylko mamuśki tak mają hahah.pozdrawiam
Usuńna pewno mu się spodoba. Dzieci lubią wodę w każdej postaci.
OdpowiedzUsuńoby, dzięki
UsuńI fajnie. Próbować trzeba. Ja przepływałam całą podstawówkę i to 3 razy tygodniowo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow może i młody tak uczyni :)
UsuńMój chce na karate- koniecznie. Ciekawe czy sie nie zrazi. Dziś pojechał pierwszy raz, ale odwołali. A mąż by chciał, żeby chodził na piłkę, ale Maks nie lubi w piłkę grać. To niech robi co lubi. Nic na siłę.
OdpowiedzUsuńto my wam powodzenia na macie życzymy, a wy nam w wodnej toni co?
UsuńBasen fajna sprawa dla Malucha. Trzymam kciuki, żeby przypasowało;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki:)
Usuńciekawe co takiemu maluchowi w głowie siedzi?
OdpowiedzUsuńLepsze popołudnie na basenie ,piłce czy pieczenie ciasta z mamą ?
???
czas pokarze trzeba szukać:)
UsuńMoja Kornelia latem w basenie na ogrodzie czuła się jak rybka w wodzie!
OdpowiedzUsuńPływała w specjalnym kole ratunkowym dla takich maluszków i miała przy tym mnóstwo frajdy!
Chciałabym żeby chodziła na basen, ale moje kompleksy mi na to nie pozowlą!
:/
pozdrawiamy!
http://islandofflove.blogspot.com/
błagam cię kobieto czego ty chcesz od siebie najgorsze że te myśli dzieją się w naszej głowie i blokują :)
UsuńMój wykazał wielką chęć na angielski! Aż się zdziwiłam, bo chciałam odpuścić jakiekolwiek dodatkowe zajęcia i niech się bawi póki co. A tu taka niespodzianka. Jeszcze zobaczymy jak się ułoży, ale przecież nie mogłam dziecku odmówić :)
OdpowiedzUsuńno pewnie jak sam chciał, brawo dla małego poligloty :)
Usuń