Gdy Oli był malutki wszyscy ze wszystkich stron mu ''przajali'' bo pierwszy wnuk, bo koleżanki jeszcze nie dzieciate, a te co maleństwa miały też uczuciem wielkim go darzyły.
Dostał mnóstwo przeróżnych rzeczy, a to auto super, a to wielkie coś co z Holandii do niego jechało, góry rzeczy przeróżnych, on jednak żadnej sobie nie ukochał.
I tu po raz kolejny sprawdza się hasło mojej mamy '' od jednej matki, nie równe dziatki'' bo Hania misa ma, zwykły bezmetkowy, ale uczucie które do niego żywi jest tak piękne.
Śpi tylko z nim i wozi w wózku tylko jego, on patrzy z nią na bajki i je kolacje, piorę go gdy mała jest w przedszkolu i suszę w tempie ekspresowym a i tak poznaje i mówi '' pachnie nie misiowo'' opowiadam wtedy historyjkę, jak to na karuzeli się kręcił w pralce i śmiał bardzo głośno.
Misiowa watolina ucieka z krótkiej szyjki do przygrubych nóżek i babcia szyć te już go musiała bo matka w tym temacie antytalent wybitny.
Gdy tak sobie śpią oboje przytuleni, czy na nocnik rano jeszcze bardzo zaspani idą, myślę sobie że to to naprawdę piękny widok, zwykły żadne tam szczyty świata ale piękny.
https://www.youtube.com/watch?v=hy-ekWFDxsI polecam!
OdpowiedzUsuńU nas był kotek, zwany kocinką. Starszy syn nie ruszał się bez niego. Młodszy juz nie jest tak czuły ;)
OdpowiedzUsuńNo popatrz można by pewnie galerię stworzyć takich ukochanych zabawek i byłaby to bardzo sentymentalna wystawa.
UsuńJej hah czytam to i to wszystko takie słodkie :) <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
może coś sobie wspominasz co? buzika
UsuńU mnie aktualnie rządzi tzw. Tabaluga. W bajce to smok, ale u nas niebieski konik morski, który zielonego Tabalugę nam przypomina.
OdpowiedzUsuńEj no Tabalugę znam znam, hahah i to piękne jest ta dziecięca wyobraźnia bez granic. Pozdrawiam :)
UsuńI widzisz, jak to znowu te nasze dzieciaki podobne. Ola i Olo, Tymo i Hania:) Ola zmienia obiekt westchnien przynajmniej 6 razy na dzien:) Tymo do dzis ma dwie maskotki, Miska w przebraniu krolika i smoka wawelskiego. Teraz juz nie nosi ich ze soba, wiadomo, trochę obciach dla 7 latka:) ale siedza w lozku, przy poduszce i nie wolno ruszyc, przesunac, zabrać:)
OdpowiedzUsuńto wiesz tak myślę sobie jak ten Olo z tą Olą pójdą kiedy na disco to my chyba ze strachu na walidolu będziemy hahha. buziol Moja
UsuńWielka paka z Holandii ? Hmmm
OdpowiedzUsuńhmmmm? no cuda tam były. cuda :)
Usuńznam taką miłośc sama doświadczam na moich synkach jeden i drugi ma swoje ukochane najcudowniejsze i tylko jego Matek jest bardziej do jednej przywiązany a Arek to wszystkie kocha tuli i całuje :D
OdpowiedzUsuńsłodziaki. A my matki rozczulone patrzymy na to wszystko
UsuńKotek jasny zwany na smutek i ten ciemny na kłopotek. Jak braciszek płacze to któregoś z troską przynosi.
OdpowiedzUsuńjakie piękne nazwy i na bardzo sensowne stany.Buziol
Usuń