Tak fruwając miedzy półkami, docieramy do kas, po wyjściu z jednego z marketów Olko powiedział '' mamo bo jak Ty jesteś miła dla pań kasjerek, czy kelnerów to ja widzę że oni też są mili, żartujecie sobie,życzycie miłego dnia''.
Nie zwracam na to uwagi bo i po, co zwyczajnie tak już jest, czasami wywiąże się krótka rozmowa, czasem kilka słów o tym, że mogłaby jakoś magicznie anulować rachunek i bywa naprawdę fajnie.
Ja wiem że nie zawsze, to takie odbite światło, jedni łapią i wszystkim nam jest dobrze, inni emitują takie, że i ja się poddaję, choć szanuję każdego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz