2 czerwca 2014

taki misz- masz

Gdy mam natłok myśli i taką ogromną chęć wygadania się, wypisania to co wtedy zrobić?
Do każdego zagadnienia dorabiać jakąś historię, to sztuczne.
Może zwyczajnie pomieszam opowiem naraz, wrzucę do jednego wora.
        Spodobało mi się u Andzi, stał  mężczyzna mąż jej siostry( nawiasem mówiąc nie wiem czy już nie rozpakowanej), brodę miał jak Rumcajs, i niby co z tego, ale właśnie w tej brodzie jest haczyk.
Otóż zapuszczona zostało gdy w Agi brzuszku zamieszkał Karolek i do jego wyprowadzki broda ta ma rosnąc swobodnie i bez ingerencji, tak mi się ten pomysł spodobał. Mężczyzna, dumny tata podkreśla na cały okres ciąży współuczestnictwo.
       Teraz całkowita zmiana tematu ale muszę to napisać, otóż polecam Wam picie lnu po dwóch tygodniach zauważyłam ogromne polepszenie stanu moich paznokci a mąż mój nie utyskuje już na bóle gardła, teraz przerwa bo organizm bardzo szybko się przyzwyczaja i ponoć nie czerpie już tak jak na początku, po trzech tygodniach wrócimy do picia glucików.
     Polecam do grilla ale też do obiadu, to proste że aż strach i bardzo smaczne.
Gotujemy ziemniaki, dodajemy rzodkiewkę, ogórki, polewamy sosom włoskim i gotowe, można dodać koperek czy szczypiorek, jak kto woli.
    Była u Nas moja kuzyneczka, spędziłyśmy wspólnie cały weekend rozmawiając do bólu szczęk, łączą nas wspólne  lata z gitarami, długimi wędrówkami, zajadaniem się plackami u babci i piciem jej wina z czerwonej porzeczki.



Dzień dziecka

6 komentarzy:

  1. Super :)
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach.... ale bym wypiła wino robione z porzeczki.
    Ps. Czy to Ty jestes w tej bluzeczce różowej?

    OdpowiedzUsuń
  3. gluciki:):) świetna nazwa:):) Zdrowe!!! popijam....
    Na zdrowie:):)!!!

    OdpowiedzUsuń