jadło się chleb
jasny, chrupiący, nie myślałam ile tam czego wcinałam po pełne brzuszysko
Zjedzenie warzyw, nabiału, było na pewno dobre a nie jak dziś rozebrane na atomy, sprawdzone, zmierzone.
W owocach były witaminy a nie cukry
Makaron ukochany, małe gwiazdki, długie nitki, zakręcone spiralki, nie były żadnymi węglowodanami, tylko rarytasem i radością podczas pałaszowania
![]() |
żeby z tego wszystkie nie zwariować widok z okna, panna młoda zakłada sukienkę, jest coraz piękniej |
Chyba po raz pierwszy od lat w PL wiosna wcześniej niż w US! Ślicznie u was! :)
OdpowiedzUsuńIwonko nosz kurcze macie boskiego Leo to my choć tę wiosnę wcześniej, buziam Ciebie
Usuńcudowne widoki no i zdrowe jedzenie dla niejadka to dla mnie koszmar
OdpowiedzUsuńdokładnie to co tak wspaniałe bo feria smaków, zapachów może być koszmarem
Usuńcudowne widoki no i zdrowe jedzenie dla niejadka to dla mnie koszmar
OdpowiedzUsuńOj jaka ja byłam szczęśliwa kiedy mogłam jeść wszystko co chce bez konsekwencji..
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
właśnie też pamiętam co my w liceum z dziewczynami wcinałyśmy SZOK, gdybym dziś to jadła pewnie byłabym mega kluseczką hahah
UsuńDokładnie. Jak się nie miało świadomości z niektórych rzeczy i nie posiadało pewnej wiedzy to było jakoś tak - spokojniej...
OdpowiedzUsuńpodsumowałaś tym komentarzem idealnie, mocno ściskam
UsuńZgadzam się całkowicie :-))
UsuńMiło mi
Usuńi o dziwo wychodziło nam to na zdrowie,czy aby coś teraz nie szwankuję :) świat zwariował mam wrażenie :)
OdpowiedzUsuńRenato jak cudnie Cię widzieć, zdrowy i szczęśluwy był
OdpowiedzUsuń