Łapię się świąt, przygotowania, rozmów, smaków, spokojnego leniuchowania, patrzenia dłuuugo jak dzieci śpią, co rocznej wyprawy w drugi dzień żeby pospacerować, zobaczyć stajenkę gdzieś poza domem. Jest rodzina, jest dobrze, a w tym roku w samą wigilię dołączyła jeszcze ona Cleo, mała psotnica, dzieci oszalały, tata dał najpiękniejszy prezent jaki mogą takie małe bąki dostać, i jest armagedon już są pogryzione baletki, małe kałuże wszędzie, jednak to małe stworzonko dużo daje widzę to jak dużo.
![]() |
W tym roku wyrwaliśmy się do naszej wioseczki i do Wadowic |
Piesek uroczy :) Święta to jak dla mnie nie tylko odpoczynek, ale właśnie taki czas, który pozwala się zatrzymać, zwolnić tempo i patrzeć na wszystko z innej perspektywy np. na śpiace dziecko - spokojnie bez zabiegania.
OdpowiedzUsuńtak zwyczajnie pożyć, spokojnie razem
UsuńJaka rozkoszna kuleczka :)
OdpowiedzUsuńnio, ale też paskudnik kobieto co ona wyprawia hahah
UsuńCudny piesek. U mnie też już ze trzy kilo więcej. Niestety.
OdpowiedzUsuńKasia to od nowego roku wiadomo zrzucany balast, napisz jaką formę wybierasz ja tez pokombinuje
OdpowiedzUsuń