8 listopada 2013
na weekend
Portret
kobiecy" Musi być do wyboru. Zmieniać się, żeby tylko nic się nie
zmieniło. To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby. Oczy ma, jeśli
trzeba, raz modre, raz szare, czarne, wesołe, bez powodu pełne łez. Śpi z
nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie. Urodzi mu czworo dzieci,
żadnych dzieci, jedno. Naiwna, ale najlepiej doradzi. Słaba, ale
udźwignie. Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece. Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda. Trzyma w rękach wróbelka
ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak
do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest
zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi. Albo go
kocha, albo się uparła. Na dobre, na niedobre i na litość boską. Wisława
Szymborska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie znałam
OdpowiedzUsuńjuż znasz, miłego odpoczynku :)
Usuńuwielbiam:)
OdpowiedzUsuńWiem :)
Usuń