12 października 2013

Na tyle siebie znamy.....

Na tyle siebie znamy ,na ile Nas sprawdzono.
Dziś bardzo dobitnie to do mnie dotarło.
Chłopcy golili głowy, i Olo poprosił tatę o irokeza, ten oczywiście ochoczo przystał na prośbę syna.
I tu wchodzi mama i przemawiam, że to w szkole źle widziane, że on za mały.
Ja? JA  która długie lata nie uznawałam innych butów niż glany, innych ciuchów niż koszulki z ulubionymi zespołami ja?
Ja- matka

16 komentarzy:

  1. Witaj pozwolisz że przycupnę u Ciebie na blogu, och irokez kiedyś rządził dziś też ale jest trochę ugrzeczniony :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko niestety się zmienia ,choć rozumiesz teraz
    ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia?
    Spoko kolo musi być z przedszkolaka ?
    Ciekawe kto w nim zaszczepia takie zachowania hahaha

    OdpowiedzUsuń
  3. I jak-irokez pozostał? Ciekawa jestem ogromnie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kompromis, w niedziele wieczorem do golenia .pzodrawiam

      Usuń
  4. No tak - ja właśnie kątem oka zerkam na moje glany :) Coś się przykurzyły od ostatniego noszenia, ale też po sezonie zlotowo-motocyklowym dla mnie w tym roku. Teraz będą czekać grzecznie na nowy rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo moje na wsi w starym domu stoją latem od pokrzyw będą mnie chroniły taka degradacja hahah

      Usuń
  5. irokez w przedszkolu to taki 'must have' chyba :)

    OdpowiedzUsuń