30 lipca 2013

Z marzeń do realu

Kilka dobrych lat temu, jakoś mojemu tacie ciasno było u niego, że sąsiedzi za blisko, że miasto, że zwierzęta by się przydały a i wędzarnia własna, zaczął poszukiwania jakiegoś miejsca dla siebie.
 Wszyscy mieli mnóstwo wątpliwości, wiadomo, natury materialnej, jak i wszelkich innych, jednak tato trwał przy swoim. To miejsce miało spełniać wiele wymogów, toteż nie raz wracał z gospodarstw zawiedziony i zrezygnowany, do kwietnia.
W kwietniu odnalazł to czego szukał, mama gdy nam je opisywała powiedziała że '' to tam gdzie się stara jabłoń na stodołę kładzie''. Miejsce które odkrył, pełne jest uroku, położone u stóp gór w Małopolsce, stary dom tam stoi, dom w którym trzydzieści lat nikt nie mieszkał.
 Gdy pierwszy raz przekręciliśmy zamek, zobaczyliśmy czyjeś mieszkanie, zostawione  w takim stanie jak je te kilkadziesiąt lat temu opuszczono. Szkoda że nie zrobiłam zdjęć wewnątrz, bo było to doznanie jakieś takie na pograniczu, nawet łóżko było zasłane, mnóstwo starych mebli, pamiątek, obrazów świętych. Weszliśmy na poddasze tam także skarby z przełomu wieków. Było to jak niesamowita wycieczka po muzeum ale takim namacalnym nie odgrodzonym czerwonym sznurem czy też kapciami.
Jako że sąsiadem naszym jest jeden z dzieci byłych gospodarzy, który się w tym domu wychował dowiedzieliśmy się o tym, że żyło tu aż siedem osób, tak w tak małym domku, z chlewnią za ściana tyle osób i że rodzina z Krakowa nie raz na wakacje marzeń na wsi przybywała a i masła i jaj ani miejsca do spania nikomu nie brakowało. Dowiedzieliśmy się że jest studnia z bardzo dobrą wodą, poszukiwania jej to była kolejna przygoda. Poprosiliśmy sąsiada aby zabrał te pamiątki rodzinne, gdyż nie mieliśmy sumienia pozbyć się ich jak niepotrzebnej graciarni.
Dziś wygląda to tak jak na zdjęciach, mam nadzieje raz na jakiś czas pokazywać Wam coś nowego z tego naprawdę dobrego miejsca, jak się zmienia co tam odkryliśmy, zmiany będą na pewno i dom znów będzie pełny gwaru i gości choć nie ukrywamy że sezon grillowy tam jak najbardziej otwarty.
stodoła co się na nią jabłoń kładzie

coś jak ziemianka, spiżarnia

widok z tyłu domu, zarośnięty ogród


Dodaj napis


2 komentarze:

  1. yhm, muszę porobić foty na poddaszu i tych starych urządzeń fajne takie jakieś dobre miejsce

    OdpowiedzUsuń