Mamo! Mamo! Śniegggggggggggggggggggggg!!!!! Widzisz?! Zróbmy bałwana, iglo, rakietę kosmiczną. Gdzie moje rękawiczki? Mamy sanki? A te plastikowe jabłka? A czy tata nadmucha znów dętkę z samochodu? Mamo, może dziadek z traktora nam da, ale będzie wielka!
Pierwszy śnieg, a tu szaleństwo jakieś, na parapetach wisieli gdy w ciszy opadał na świat.
Nie tłumacze że jutro go nie będzie, nie studzę głów gorących, niech się cieszą, niech język wyjmują i łapią zimny okruszek.
A świat dorosłych, ten sam dzień uwiecznił inaczej, że buty z zeszłego roku za małe, zimówki trzeba wrzucić a czasu nie ma, już zgubił rękawiczki, naniosą śniegu do domu i jak cholernie zimno!
Trochę mnie te dzieci wciągają w zabawę i gdy zobaczyłam, przepiękną, ogromną choinkę, to nie myślałam o tym że to jeszcze cały miesiąc, cieszyłam gębę, ale dlaczego nie wiem.
:) ja też dzisiaj tak gębę cieszyłam :D
OdpowiedzUsuńto dwie gęby gdzieś się dziś cieszyły, bez strachu o zmarszczki hahah
Usuńu nas na razie mrozik zmraża trawnik... brrr.... słoneczko piękne jest więc jakoś trzeba funkcjonować no i zaczął się sezon na rajstopy :D dla dzieci oczywiście :D
OdpowiedzUsuńno my chyba Olguś już też powinnyśmy w rajtach pylać
UsuńU mnie na razie śniegu nie ma :(
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Obyś na święta miała białe czapy, wtedy tak pięknie na dworze :)
UsuńPiękny jesy ten dziecięcy entuzjazm!
OdpowiedzUsuńtak piękny
Usuń