Stracha miałam przed matmą, nawet śniła mi się nie raz w tak zwanym dorosłym życiu, przebudzenie było zjawiskowe, tylko ja, moje łóżko, moja pościel, żadnej tablicy z ciągiem niezrozumiałych cyfr.
Boję się wielu rzeczy, oj bardzo wielu, ale też zmagam się z tym strachem, działam nie uciekam, nie chowam się w mysią norkę czekając aż jego duże oczy przestaną na mnie spozierać.
Czasem mnie przydusi, czasem nawet na moment powali na kolana, ale co da zagłębianie się w niego, rozdrapywanie?
Pokonać go łatwiej gdy obok życzliwi, mogą patrzeć w oczy i uspokajać, mogą wisieć na słuchawce, mogą w końcu pisać, ważne że są że chce im się starać wprowadzać równowagę w moim świecie.
Zaczynam rozumieć że ja na na to pracuję, od lat, na tych dobrych ludzi, zaczynam pomału po pomalutku zwyczajnie myśleć że ja na to zasługuję i widzieć siebie lepiej.
To proces, to nie chwila przed lustrem ze zdaniem '' dasz radę, zrobisz to'' to długa droga.
Najtrudniejsze walki to te z samym sobą, ale warto.
![]() |
A w dziecięcym świecie radość nie strach , cuda, Hania zachwycona bluzeczką i spódniczką od Wild Kids. |
![]() |
Wszystko się zgadza materiały, wykończenie, stylistyka, kolorystyka |
![]() |
To taki komplet baletnicy na co dzień, czyli najlepszy ! |
![]() |
Moja mała uszczęśliwiona dziewuszkahttp://wildkids.eu/ |
Słodziutka <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Masz racje - budowa odwagi w sobie do długi proces, czasem walka, ale tak się tworzy fundament na całe życie dla nas i naszych najbliższych:)))). Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas ma takie strachy :-). A zdjęcia super!
OdpowiedzUsuńMasz cudowną córkę. Aż miło popatrzeć na Wasze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń