1 listopada 2015

Bo tak chcę

Widzieliście moje kluczyki od samochodu?
Miałaś je przed chwilą w rękach.
Rozbieram buty, albo i nie, albo w buciorach, stół, szafka, torebka, zegar tik tak.
Spakowany jesteś?
Chyba tak.
Chyba?
No, nie wiem gdzie mam strój na wf.
Wchodzę w butach, do ich pokoju mam najbliżej, rzut oka na podłogę, na klamkę, na której wieszają wszystko, na deskę do prasowania. Mam znalazłam, w łazience, a zegar tik tak.
Nie mam czasu, nie mam czasu, powtarza mi jak mantrę, i faktycznie nie ma go, faktycznie nie pracuje po te osiem godzin ale o wiele dłużej, a zakłada kurtkę, ubiera im buty i jedziemy bo chcieli zobaczyć, jak tam jest, co tam jest.
   Mówią mi dużo, wciąż, że takie cieszenie się  z wszystkiego, to sztuczne bardzo, że trzeba mieć refleksje, trzeba przeżywać złość, niechęć.
Ale ja nie czuję sztuczność, gdy mimo brudu po buciorach bo z trzy razy się wracałam, jest jak jest.Ciesze się z tego, tak rozpoczętego dnia.
Chcę odnajdywać radość z chwil, z jedzenia, z zakupów, z bycia razem, z czułości, ze słońca i smaku ulubionej kawy.
Chcę!
Bo przecież nie wiem, ile razy będę miała okazję robić te wszystkie rzeczy. 
Muzeum Ognia Żory



śmiech, pokrzykiwania, radość jaka tylko dzieciom się zdarza, chce mi się dla nich



W moim ogrodzie gdzie czas leniwie powolną strugą płyną wytrwale

 

5 komentarzy:

  1. To dobrze że Ci się chce dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Aż pewnej nocy puściły lody,
    Ogrodu serce mocniej zabiło,
    Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody
    I napoiłaś, a wszystko ożyło. " :)

    Niech Ci się chcę, jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech Ci się chcę, jak najdłużej :)
    piękne zdjęcie ogrodu!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja szczerze zazdroszczę. Chociaż kocham te moje słońca nad życie, to jak muszę wracać 3 razy po schodach, w buciorach, po worki, książki i inne zapomniane przedmioty, to się we mnie naprawdę gotuje. No nic nie poradzę.

    OdpowiedzUsuń