Pasożyty. Jesteś pewna, że nie dotyczy to twojej rodziny?

Cały świat nabiera innych barw gdy dzieci chorują, wszystko podporządkowane jest jednemu celowi, szybkiemu powrotowi do zdrowia.
Gdy niedomagania są coraz częstsze, zaczynamy szukać głębiej, a jednak bardzo rzadko dopuszczamy do siebie myśl że winnymi mogą być pasożyty.
W poradniach alergologicznych tłumy, bo coraz więcej dzieciaków cierpi na egzemy, czy podejrzenia astmy, a skierowanie na badanie bez wyraźniej prośby rodzica, lekarzom trudno wypisać.
I często błędne koło się toczy, choroba, antybiotyk, trochę spokoju i nawrót.
Jakoś mentalnie, nie potrafimy do siebie dopuścić, że oto  nasze dziecko ma owsiki, lamblie czy o zgrozo! Glistę.,
A tak ! Właśnie, moje czy twoje może mieć, warto zrobić badanie, zadbać o zmianę diety, wykluczyć te przeklęte słodkości a nóż faktycznie okaże się że to było to świństwo.
Jeżeli niepokoją  was osłabienie, bóle brzuszka, swędząca pupa,brak apetytu,anemia czy nudności, zróbcie badanie krwi,kału i sprawdźcie.
Wyjdzie negatywnie, odetchniecie że wykluczyliście jedną z ewentualności.
Droga do pozbycia się robaków nie jest prosta, ale lepiej wiedzieć z czym się walczy, niż faszerować dzieci kolejna dawką antybiotyków .