20 stycznia 2015

Ocena opisowa. A co to jest?

Kiedyś moja mama, wracała z półrocznej wywiadówki z karteczką zapisana cyframi, dziś ja wracam((to brzmi jak reklama werther's original) i też mam kartkę tylko bez ocen.
Ocena opisowa ma jak wszystko, wielu zwolennik ale i przeciwników.
Wczytałam się w każde zdanie, z wieloma się zgadzam, bo przecież sama obserwuję pewne predyspozycje, jak i problemy własnego dziecka.
Całość oceny tworzą  podpunkty,  z zachowania, zajęć edukacyjnych, muzyki, zajęć komputerowych, wychowania fizycznego, języka angielskiego, jeśli ktoś uczęszcza, to religii.
Ostatni podpunkt, stanowią wskazówki do pracy z dzieckiem.
Dla mnie samej, łatwo rozszyfrować bez not, jak sobie radził z danych przedmiotów, jak się zachowywał.
A wskazówki do pracy z nim, naprawdę mogą być bardzo przydatne i jest to wartość dodana bo jednak jak to się mówi ''za naszych czasów'' takowych na papierze nie było, a że ten cierpliwy jest będziemy mogli nie raz zajrzeć i posiłkować się nimi.
Uważam więc, że nie jest tak źle.
A jeśli chodzi o tego naszego typka, to gęba mi się śmiała bo naprawdę fajnego mi mądrego mam w domu faceta.

3 komentarze:

  1. U mnie w klasach 1-3 też były oceny opisowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie załapałam się na oceny opisowe...Ale, nie narzekałam :)

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń