A tata mówi, '' idź, nie bój się, w razie czego Cię złapię'' a ja odwracam oczy przerażona.
A tata jak pociesza, to słów mało, a podziałają jak plaster najlepszy.
A tata jak przewiezie, to piszczą z rozkoszy, a ja mamrocze pod nosem coś o nieodpowiedzialności.
A tata jak mu o czym opowiedzą, tak że widzi że to jest to, to jedzie do innego miasta i kupuje.
Tata nie wyolbrzymia, nie rozkłada na części pierwsze, cieszy się z trójki i śmieje z psot nawet tych dużych.
I choć z uśmiechem mówi, że tak ,że ja mam rację, że on wie że mógł spokojniej, lżej, a swoje robi.
Niech robi :)
o wchodzeniu wysoko |
o głupawce |
o samodzielności |
on i on |
Tata, to jednak tata :)
OdpowiedzUsuńTata zawsze jest najważniejszy. Takie jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuń