Jak ja podziwiam ludzi, którzy w sposób naturalny, bez umartwiania się potrafią oszczędzać.
Imponuje mi to do tego stopnia, że postanowiłam podpytać ,a wręcz wybłagać od pewnej sprytnej osóbki jej sposoby na oszczędzanie, jako że są racjonalne naprawdę życiowe dzielę się.
WODA: jeżeli krany nie ciekną już jest dobrze.
Oszczędzić ją można biorąc prysznic, a nie kąpiel w wannie, nawet gdy są w domu
dzieci. To nie kara, że kąpiel może być tylko raz w tygodniu, a w pozostałe dni
prysznic. Ekonomiczne jest mycie w zmywarce i to jest przetestowane przeze mnie
osobiście, natomiast krany można wyposażyć w perlatory (napowietrzają wodę,
dzięki czemu „jest jej więcej”). Spłuczkę w ubikacji warto wyposażyć w wkład z
podziałką na 3 i 9 litrów. Zmywanie pod bieżącą wodą można zastąpić myciem w
misce lub w zlewie, a potem tylko płukać pod bieżącą wodą. Podczas mycia zębów
można wodę zakręcić.
.
ENERGIA ELEKTRYCZNA: modne stały się żarówki LED i
faktycznie zużywają mniej prądu niż wszystkie pozostałe, jedyny ich minus to
cena. Jednak na dłuższą metę taki zakup się opłaca. Wszystkie sprzęty są
wyposażone w diody STAND BY, które świecą nawet gdy z nich nie korzystamy.
Wydaję się, że to niewielkie zużycie energii, jednak jeśli wyłączamy sprzęt z
gniazdka na nic lub gdy wychodzimy na dłużej, w skali roku pozwala to
zaoszczędzić ok. 50 zł. Może nie wiele, a jednak… Klasa sprzętu AGD też nie
jest bez znaczenia. Trudno nagle wymienić cały sprzęt domowy, ale gdy już coś
trzeba wymienić na nowe, warto zainwestować w klasę AAA, a nawet dostępne są już
AAA+ . No i na koniec chyba dość oczywista sprawa, a mianowicie pilnowani aby
gasić światło w pokoju, w którym nie przebywamy. Można też się pokusić o zmianę
taryfy od dostawcy prądu, jednak opłaca się to głównie w większych rodzinach,
gdzie dużo się pierze i zmywa (zmiana samego dostawcy nie ma sensu, bo cena
może w konkurencji jest tańsza, natomiast Tauron pobierze wtedy opłatę za
przesył swoimi sieciami). Gotowanie na parze to oszczędność prądu o więcej niż
połowę.
ŻYWNOŚĆ: robienie mniejszych zakupów, ale częściej
zapobiega przeterminowaniu się żywności. Lista zakupów pomaga skupić się na
tym, czego faktycznie potrzebujemy. Można stworzyć stałą listę zakupów (tych
artykułów, które kupuje się cyklicznie: co tydzień, co dwa, co miesiąc…)
skopiowaną wielokrotnie. Przed zakupami zaznaczam tylko zakreślaczem czego
brakuje i ze ściągą można iść do sklepu.
GOTOWANIE: gotowanie zup (ale nie tylko ) na dwa dni
jest opłacalne z wielu punktów widzenia (oszczędność prądu, wody i…czasu )
– zwłaszcza w tygodniu gdy czasu jest mało. Nadwyżkę, można zawsze zamrozić i
jest obiad w awaryjnych sytuacjach.
CIUCHY: w ciucholandzie można się ubrać za małe
pieniądze, co wymaga jednak nakładu czasu. W „sieciówkach” opłaca się robić
zakupy po sezonie np. kurtki zimowe w lutym są czasem o 70% tańsze (moje wszystkie kupiłam w taki sposób) – z
rozmiarami może być gorzej. Pozostałe promocje to raczej mit.
Myślę że to naprawdę fajna lista, spróbuje wprowadzić choć kilka elementów do swojego domostwa.
A Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na oszczędzanie??
Znam taką oszczędną parę, która idąc spać wyciąga WSZYSTKO z kontaktów - łącznie z TV, bojlerem... Do głowy mi to jeszcze nie przyszło :P
OdpowiedzUsuńLodówkę także? ;)
UsuńMoja babcia tak kiedyś robiła w nocy tylko (a jednak! ;)) chodziła lodówka :)
Usuńech te pomysły, choć skoro rodzą się w głowach tylu ludzi to myślę że musi w tym być sens.
UsuńCiucholand to super rozwiązanie :) <3
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
ja uwielbiam, mam taki jeden na który trzeba poświęcić dużo czasu ale co to są za łowy
UsuńOszczędzanie w naszej psychice wygląda tak, że jeśli na coś wydam mniej, to jest to jednoznaczne z wydaniem pieniędzy na coś innego. I wt en sposób mimo starań bilans się nie zmienia, na co złościmy się na życie ;)
OdpowiedzUsuńJa z natury zużywam wszystkiego w małych ilościach. Na pewno należy zwrócić uwagę na to, co marnujemy, Jeśli tutaj coś zmienimy w swoim zachowaniu, to już będzie jakiś sukces. Trochę tu, trochę tam i mamy efekty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńOgłoszenia Radom
Oczywiście że oszczędzanie jest możliwe, tylko trzeba sobie wcześniej przeanalizować na czym można osczędzać, a na czym nie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że piszesz o lokatach. To powszechnie dostępny i do kilku lat bardzo na topie sposób oszczędzania. Ofert lokat bankowych jest bardzo wiele ale warto rozejrzeć się za tą najbardziej korzystną dla nas, skorzystać z pomocy porównywarek, które wskażą nam najbardziej opłacalny wariant. Wiele lokat możemy otworzyć bez posiadania konta w danym banku to spora wygoda.
OdpowiedzUsuńDobry wpis! Oszczędzanie w sumie nie jest aż takie trudne, po prostu trzeba określić dobrze strategię działania. Powiem szczerze, że czasem mi się nie udaje, mimo, że zajmuje się prowadzeniem księgowości we Wrocławiu, więc teoretycznie znam się na finansach i optymalnym wyborze rozwiązania. :)
OdpowiedzUsuń