Miałaś je przed chwilą w rękach.
Rozbieram buty, albo i nie, albo w buciorach, stół, szafka, torebka, zegar tik tak.
Spakowany jesteś?
Chyba tak.
Chyba?
No, nie wiem gdzie mam strój na wf.
Wchodzę w butach, do ich pokoju mam najbliżej, rzut oka na podłogę, na klamkę, na której wieszają wszystko, na deskę do prasowania. Mam znalazłam, w łazience, a zegar tik tak.
Nie mam czasu, nie mam czasu, powtarza mi jak mantrę, i faktycznie nie ma go, faktycznie nie pracuje po te osiem godzin ale o wiele dłużej, a zakłada kurtkę, ubiera im buty i jedziemy bo chcieli zobaczyć, jak tam jest, co tam jest.
Mówią mi dużo, wciąż, że takie cieszenie się z wszystkiego, to sztuczne bardzo, że trzeba mieć refleksje, trzeba przeżywać złość, niechęć.
Ale ja nie czuję sztuczność, gdy mimo brudu po buciorach bo z trzy razy się wracałam, jest jak jest.Ciesze się z tego, tak rozpoczętego dnia.
Chcę odnajdywać radość z chwil, z jedzenia, z zakupów, z bycia razem, z czułości, ze słońca i smaku ulubionej kawy.
Chcę!
Bo przecież nie wiem, ile razy będę miała okazję robić te wszystkie rzeczy.
Muzeum Ognia Żory |
śmiech, pokrzykiwania, radość jaka tylko dzieciom się zdarza, chce mi się dla nich |
W moim ogrodzie gdzie czas leniwie powolną strugą płyną wytrwale |
To dobrze że Ci się chce dla dzieci.
OdpowiedzUsuń"Aż pewnej nocy puściły lody,
OdpowiedzUsuńOgrodu serce mocniej zabiło,
Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody
I napoiłaś, a wszystko ożyło. " :)
Niech Ci się chcę, jak najdłużej :)
Niech Ci się chcę, jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie ogrodu!!
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
To ja szczerze zazdroszczę. Chociaż kocham te moje słońca nad życie, to jak muszę wracać 3 razy po schodach, w buciorach, po worki, książki i inne zapomniane przedmioty, to się we mnie naprawdę gotuje. No nic nie poradzę.
OdpowiedzUsuń