J e s i e ń
Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka,
Słońce rozpływa się gasnącym złotem.
Pierścień dni moich z wolna się zamyka,
Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.
Ledwo ponad mogę sięgnąć okiem
Na pola szarym cichnące milczeniem.
Serce uśmierza się tętnem głębokiem.
Czemu nachodzisz mnie, wiosno, wspomnieniem?
Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
Zanim z mym cieniem zostaniemy sami.
Czemu mi rzucasz kamień do ogrodu
I mącisz moją rozmowę z ptakami? Leopold Staff
Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka,
Słońce rozpływa się gasnącym złotem.
Pierścień dni moich z wolna się zamyka,
Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.
Ledwo ponad mogę sięgnąć okiem
Na pola szarym cichnące milczeniem.
Serce uśmierza się tętnem głębokiem.
Czemu nachodzisz mnie, wiosno, wspomnieniem?
Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
Zanim z mym cieniem zostaniemy sami.
Czemu mi rzucasz kamień do ogrodu
I mącisz moją rozmowę z ptakami? Leopold Staff
"Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
OdpowiedzUsuńZanim z mym cieniem zostaniemy sami."
To dla mnie zawsze były najpiękniejsze słowa :)
Madziu, bardzo się ciesze że jesteś
UsuńI ja cieszę się, że jesteś
UsuńPiękne słowa, cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
buzika
Usuńjesień ma piękne barwy :D
OdpowiedzUsuńoj ma i smaki tez ma piękne, np herbata z konfitura
Usuń