Upalnie jest nadal, niby mam świadomość, że jak się skończy ten żar to mogą raz dwa nadejść dni słoty,ale nie ma co kryć daje popalić.
Lipiec minął rodzinnie, przyjacielsko, z powitaniem nowej istotki, z radością z nowego domu, lipiec minął szybko, może nawet za...
Widać, że to był udany miesiąc!
OdpowiedzUsuńByl, kochana był
UsuńTo musiał być udany miesiąc! :)
OdpowiedzUsuńAhh te kąpiele w basenie! :D
mybeautifuleveryday.blogspot.com
Izo, dzieciństwo bez basenu???/ Toż to tragedia. buziol
UsuńW końcu mamy piękną pogodę :) Zdjęcia świetne, takie przepełnione radością! :)
OdpowiedzUsuńNo tak ale u Nas na południu to wiesz już naprawdę męczące. Dziękuje za mile slowa
Usuńpiękne cudowne dni i ta malutka istotka boska u nas będzie w sierpniu nowy członek Rodziny
OdpowiedzUsuńa ja musiałam zmienić adres bloga wpadnij do mnie
http://olguska2plus3.blogspot.com
Witamy maluszka!
OdpowiedzUsuńPiękne, uśmiechnięte zdjęcia i piękny nowy szablon. Nie mogłam się napatrzeć.
Pozdrawiam :*