Ktoś znajdzie je na skórzanym siedzeniu w kolorze wielbłądziej wełny, w otoczeniu luksusu namacalnego, materialnego i dobrze mu tak.
Ktoś w zapachu chleba, kwiatów zerwanych na łące, porannej rosie, przyjaznym pozdrowieniu sąsiada i chwała mu za to.
Ktoś za biurkiem swoim, w liczbach, słupkach, ważnych sprawach, z którymi radzi sobie jak nikt, gratuluje.
Ktoś w oczach drugiej osoby im weselsze one, tym szczęście większe spływa na niego,rozumiem.
Ale są tacy, co go szukają wszędzie, czasem do nie tych drzwi zapukają, choć ostrzegano i tak to zrobią, pod każdym kamykiem który właśnie w tym momencie wyda się ciekawy, w każdym oknie które czymś za intryguje.
Raz się sparzą, raz pokażą że dobrą droga idą i innej nie chcą.
Poszukiwaczko, w drodze swej kolejnej, weź mojego szczerego kopniaka na początek lepszego i fruń, i znajdź, i napisz to i powiedz to i wykrzycz to głośno : ''poszukiwania zakończone''.
Ja swoje znalazłam tam, gdzie w życiu bym się nie spodziewała :-).
OdpowiedzUsuńale mnie zaintrygowałaś, napiszesz o tym???
Usuńcudowne poszukiwacze przygód :D super atrakcje
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Dobra zabawa widać była! :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com